kolonia dla psycholi

[rafal]

czesc

wlasciwie niewiem co mam napisac mam take metlik w glowie ide spac moze potem cos skrobne

buziaki

rafal

[Zuza]

Ello!
Ja też zabardzo nie wiem co mam skrobać. Powiem wam jedynie tyle, że gadałam już z Krzychem i powiedział mi dokadnie to samo co mówiłam na podsumowaniu Generalnie nie był zdziwiony heh.....
Musze jeszcze do rodziców zadzwonić. Faking śśśit! Nie chce mi się i nie wiem jak mam z nimi gadać......
Narazie tyle.... skrobnę jeszcze coś..... jakiegoś TELEposta

[Edix]

Tele Halo!
JA jestem trochę nieprzytomna, cały czas leżę w wyrku boli mnie łeb. Śniła mi się już Ania która wypytywała mnie o sex, nie chce mi sie jutro do pracy wychodzić bo jestem na spowolnionych obrotach, a tam pewnie wrze. Wydaje mi się że mało myślę o tym co usłyszałam tylko zastanawiam się dlaczego ciągle boli mnie łeb...
JAkoś trzeba przetrzymać.
Kończe bo nic mądrego nie przychodzi mi do głowy.
Ciągle jeszcze dosyć głośno disluje.
Zuza mam nadzieje że zasne dziś w nocy, będzie brakowało mi pogaduchów ale puszcze sobie Per Jama.
Tele Tubisie mówią Pa Pa....

[Edix]

Tele Halo!
JA jestem trochę nieprzytomna, cały czas leżę w wyrku boli mnie łeb. Śniła mi się już Ania która wypytywała mnie o sex, nie chce mi sie jutro do pracy wychodzić bo jestem na spowolnionych obrotach, a tam pewnie wrze. Wydaje mi się że mało myślę o tym co usłyszałam tylko zastanawiam się dlaczego ciągle boli mnie łeb...
JAkoś trzeba przetrzymać.
Kończe bo nic mądrego nie przychodzi mi do głowy.
Ciągle jeszcze dosyć głośno disluje.
Zuza mam nadzieje że zasne dziś w nocy, będzie brakowało mi pogaduchów ale puszcze sobie Per Jama.
Tele Tubisie mówią Pa Pa....

[Beata]

A ja sciskam i całuje głownie tych z którymi sie nie pozegnałam.... bo spałam
Trzymajcie sie cieplutko

[Zuza]

Beata: mam nadzieję że akcja sprzątanie przebiegła bez żadnych zakłóceń i mogliście wyjechać z Kuligowa bez problemu
Pozdrawiam, Wasz Kenny

[Karin]

Cześć Tele - Kuligowcy!

Mam taki pierdolnik w głowie, że schiza jest totalna. Moja mama zadzwoniła i powiedział, że bardzo by chciała się dowiedzieć co ja robię na tym szkoleniu i czego się dowiedziałam. Przejebane, co ja jej powiem

Jak wróciłamJacka nie było w domu bo musiał pojechać po dzieci. W tym czasie zrobiłam pyszny obiadek, trochę się ogarnęłam i jest gites. Rozmyślamy gdzie pójść na piwo. Widzi, że coś jest nie tak, ale nie naciska.

Byle do brzegu

Pozdrawiam Gorąco
Karin

[-IzA-]

a my z Wojtkiem wypilismy własnie butelkę wina za psycholi

brakuje mi Was, pozdrowienia

[rafal]

Ja po powrocie położyłem się i rozryczałem
Potem chyba musiałem zasnąć nie pamiętam, obiad zjazdem w pizzerii - tak sobie myślę ze mam jakieś wyrwy w głowie .
No nic teraz sobie popłakuje i przeglądam strony na allegro tylko nie bardzo wiem czego szukać
Wiec ogólnie chyba jakoś nie najlepiej, mam jeszcze więcej pytan w głowie niż miałem a myslelem - ze cos mi się poukładało, moja defragmentacja głowy jakoś nie bardzo się posuwa a się do przodu
Tak sobie to wszystko tłumacze ze to dlatego ze matka nie lubila sexu 


3 majcie się
Teletubisie mówią papa


Rafał

[Edix]

Hujowo się czuje, gdy zostaje sama czuje że coś w środku płacze we mnie. Więc Rafał mamy bardzo podobne klimaty, chyba od tego wspólnego leżenia pod kocem. FAkin Sit. Jestem zdołowana, w pracy jakaś nieprzytomna. nie wiem sama muszę podjąc kilka decyzji, a nadchodzące święta nie cieszą. Muszę dać sobie czas. Sciskam

[Zuza]

A mnie zaczło () wszystko wkurwiać, począwszy od braku fajek i syfu w kuchni, poprzez jednego ludzia odemnie z zespołu, który unika roboty jak może oraz przez to, że wzięłam się za 1500 rzeczy i nie potrafię sie z tym wyrobić skończywszy na rozmowie z moją matką. Chyba mimo wszystko poczuła, że cos jest nie tak. Tworzyłam pozory ale chyba nie bardzo mi wychodziło.
Poprawiam wniosek na "Dzieci ulicy" i chyba nieprędko się położę.... nie wiem kiedy to odeśpię.... jutro hardcore z choinką uliczną i przygotowaniami do wigilii.....
....chyba żeby nie myśleć za dużo zawaliłam się robotą.....

[pepi]

Witam
U mnie jakoś pomału zaczyna się wszystko układać
Dziś miałem pierwszy mały sukces w szkole
Przyszła mama jednego dziecka na mnie z pyskiem ze dziecko nie siedzi samo ze cos tam cos tam
Przypomniała mi się ta scenka z Adamem kiedy miał nawiązać kontakt z ojcem na swietlcy
No i jakoś rozmowa się potoczyła w całkiem innym kierunku.
Matka się rozpłakała i zaczyna opowiadać ze jest rodzina zastępcza dla chłopaka ojciec jego przychodzi piany do nich robi awantury itp.
Dziwne to było ale mile. Umówiliśmy się na początek semestru żeby zrobić jakiś plan i cos będziemy z chłopakiem robić
To chyba tyle na razie teraz sobie patrze na dzieciaki i myślę o czym teraz myślą

Buziaki

[Zuza]

Ja z kolei dostałam dzisiaj po pysku gorzej niż na intrapsychicznym. Cała sie trzęsę i ryczę non stop. Matka trójki chłopaków na których bardzo mi zależy, powiedziała mi dzisiaj bardzo nieprzyjemnie, "nie życzę sobie, żeby pani tu przychodziła (do chłopaków), bo miesza im pani w głowie zabardzo" i powiedziała że nigdzie ze mną nie będą już łazic. Cała rozmowa odbyła się przez okno (tzn, ona była w oknie a ja na podwórku). Zdążyłam tylko powiedzieć, że przepraszam i dowidzenia. Nie wiem kompletnie o co jej chodzi......muszę z nią porozmawiać ale boję się że się poryczę podczas rozmowy, albo że nie będzie chciała ze mną gadac wogóle.........wogóle nie wiem czego mam sie spodziewać.......przecież nie wpierdalałam się z butami w jej życie......coś musiałam spierdolić, tylko nie wiem co...chciałam ich tylko zaprosić na wigilię - a tu taka reakcja....nie wiem czy mam z nią gadać jeszcze przed świętami?? kurwa mać!! nie wiem kompletnie co robić!! chciałabym to załatwić jak najszybciej.... ale boję się.... w dodatku jestem sama, nie mam partnera żeby mógł ze mna iść.....pierwszy raz mnie cos takiego spotyka. Co mam robić??? Pliiiiiis pomóżcie!!!! Strasznie się tym przejęłam i chyba nie będę mogła zasnąć. Wiem, że nie jestem wcale miła i sympatyczna i nie wszyscy muszą mnie kochać, ale chciałabym wyjaśnić tą sytuację.
Dodam jeszcze, bo to chyba ważne, że jeden z jej synów- najmłodszy- to Dawid, którego na interpersonalnym przerabiałam. Jestem zdołowana jak chuj Aż mi sie odechciało pracować Poradźcie coś.

[iza]

Zuza, trudno radzić coś, z jednej strony rozumiem ze chcesz oczyscić atmosfere i wyjaśnic co zaszło \szczególnie, że to wygląda na cos osobistego/, ale ja bym chyba przystopowała ...i wyczekała na jakis lepszy moment zeby pogadac z ta kobieta, teraz to za duzo emocji po obu stronach jest,
trudne sa takie sytuacje, ale ja rozuiem niechęc rodziców do "takich jak my", bo gdzies tam mimo chodem odczytuja nasze działania jako komunikata - NIE RADZICIE SOBIE.
A nie możesz tego przegadać w zespole?

[Edix]

Zuza myślę podobnie jak Iza "daj na luz" wiem że to niełatwe, że boli ale może mama zobaczy jak na chwilę odpuścisz że nie chcesz się jej wpierdalać w życie. Myślę ze może się Ciebie wystraszyła że jesteś waźniejsza, atrakcyjniejszaq dla jej dzieciaków niż ona. Oddczekaj troche nic na siłe, może za jakiś czas sama cię zachaczy na gadanie. Pozdrawiam.